niedziela, 17 lipca 2016

Od Taigi - C.D Shion'a

Siwa? Złapałam końcówki swoich włosów, z których wciąż powoli skapywały ostatnie krople wody. Dlaczego mówi, że jestem siwa? Od zawsze uważałam, że moje włosy są białe, nie siwe, a może mówiłam tak sobie, ponieważ, ten kolor źle mi się kojarzył. Takiego określenia używa się do osób starszych, które na prawdę siwieją, a ja przecież względnie jestem jeszcze młoda. Może już nie nastolatka, ale na pewno nie stara.
- Uważam, że są białe - Odezwałam się, wciąż przyglądając się swoim włosom. W końcu jednak je wypuściłam, wracając do początku jego wypowiedzi - Nie chciałam żeby to tak wyglądało, ale z moich włosów wciąż cieknie woda, która zostaje na panelach. Nie chce robić bałaganu - Uśmiechnęłam się przechylając przy tym głowę
- Chodź do łazienki, wysuszysz się trochę - Dziewczyna zwinnie zeskoczyła z łóżka, posyłając jeszcze spojrzenie swojemu przyjacielowi po czym zaprowadziła mnie do łazienki, w której dostałam ręcznik. Zaczęłam dokładnie wycierać głowę, która jako jedyna wciąż pozostawała mokra, ubrania na szczęście w miarę wyschły. W pewnym momencie biały ręcznik został mi wręcz wyrwany, a ja poczułam energiczne ruchy na swoich włosach - Ale się z tym guzdrasz. Meow... Zrobię Ci warkocza, będzie Ci wygodniej przy jedzeniu - Uśmiechnęła się na co skinęłam głową. Dzięki mojemu niskiemu wzrostowi, nie musiałam nawet siadać, żeby mogła zająć się spleceniem moich włosów - Dlaczego tam nad jeziorem bardziej martwiłaś się o pędzel niż o siebie? W sklepie kupisz go za grosze - Byłam nieco zaskoczona tym pytaniem. Zazwyczaj nikt o to nie pyta, a mówiąc jaśniej, nikt mnie nigdy o to nie zapytał.
- Jest dla mnie bardzo ważny - Wyjaśniłam z uśmiechem. Nie chciałam na razie mówić o swojej arcanie i o tym, że bez niego jestem bezużyteczna. Wydawała się bardzo miła i otwarta na ludzi, ale nie potrafię wyłożyć wszystkich swoich kart tak od razu. Dziewczyna jedynie się uśmiechnęła co zauważyłam w lustrze. Kończąc robić warkocza musiała nieco przykucnąć, na końcu związała go mocno gumką
- Gotowe, masz strasznie długie włosy - Ułożyła swoje dłonie na biodrach przyglądając się swojemu dziełu. Sama również obróciłam się dookoła siebie z uśmiechem. Pierwszy raz ktoś robił coś z moimi włosami. Było to niezwykle miłe doświadczenie. Wcześniej, nawet nie pomyślałam, żeby je chociaż związać, w zwykłą kitkę, może czas najwyższy zacząć używać gumek i spinek.
- Bardzo dziękuje, jest świetny! - Zadowolona zaczęłam dreptać za nią do salonu - Może Ci w czymś pomogę?
- Nie, siadaj - Nakazała jedynie, pewnym krokiem idąc do kuchni.Nie wypadało mi iść za nim i się wtrącać, więc usiadłam na jednym krześle rozglądając się po mieszkaniu. Było urządzone bardzo stonowanie. Ściany w kolorze beżu, czarne meble z domieszką białego. Gdzieniegdzie zauważyłam kilka książek i płyt z muzyką. Wnętrze bardzo mi się podobało, pomimo iż widziałam tylko jej salon i łazienkę to mogłam z tego wywnioskować, że umie się urządzić. - Shion!
Przed moją twarzą pojawił się talerz z rybą oraz frytkami, a obok tego surówka jak miewam z marchewki. Chłopak usiadł obok Hyou, skupiając się na jedzeniu. Pomimo iż czułam, że już teraz za mną nie przepada, to cieszyłam się, że mogę tutaj być. Z uśmiechem wkładałam do ust widelec z jedzeniem, ciesząc się tą chwilą. Każdy mój posiłek wyglądał tak samo, jadłam w samotności bądź też w obecności kruka, który nie zawsze mógł mi towarzyszyć. Nigdy nie jadłam w towarzystwie jednej osoby, a dzisiaj jem w obecności dwóch, nawet jeśli mnie nie lubi, to i tak się cieszę, że mogę tutaj z nimi siedzieć, że nie muszę znowu spędzać czasu w swoich czterech ścianach, z przypaloną jajecznicą. Niektórzy mogliby mnie teraz uważać za ostatnią wariatkę, ale nawet jeśli oni oboje mnie nie lubili, to się cieszyłam to chwilą.
- Taiga z jakiego rodzaju jesteś? - Hyou spojrzała na mnie pytająco
- Alfa - Odpowiedziałam przełykając następny kęs - A wy?
- Sigma - Odpowiedziała dziewczyna z uśmiechem. Ciekawe, pierwszy raz rozmawiałam z kimś, kto jest sigmą, oczywiście nie raz o nich słyszałam, ale osobiście nikogo nie spotkałam, aż do teraz. Czekałam na odpowiedź chłopaka, ale chyba nie miał zamiaru mi odpowiedzieć - Shion też jest z alf
- Każdy kto jest w alfach ma swojego opiekuna? - Tym razem nieco się przeraziłam, nikt mi nigdy o takim czymś nie mówił i poniekąd miałam nadzieję, że jej odpowiedź będzie negatywna
- Nie - Zaśmiała się, machając głową - Taką dostałam misję - Westchnęła. Dziwne, myślałam, że bardzo dobrze się z nim dogaduje, zresztą na samym początku byłam przekonana, że są parą. Nawet teraz na nich patrząc wydaje mi się, że idealnie by do siebie pasowali. Chłopak skończył swój posiłek jako pierwszy i spoglądał raz na mnie, a raz na Hyou, aż w końcu się odezwał z uśmiechem, który zbyt sympatyczny nie był
- Dobrze, że nie jesteś taka płaska - Słowa te zdecydowanie kierował do swojej przyjaciółki, jednak skoro mówił to przy stole, nie sądziłam, abym nie mogła się odezwać, w końcu jeśli chciałby, żebym tego nie słyszała to nie mówiłby tego teraz. Nie wiem czy chciał mnie obrazić, a może tylko wtrącić swoje spostrzeżenie. Sama nie wiem, ale wiem, że na pewno mnie to nie uraziło. Wiem jaką mam sylwetkę, więc mówiąc to nie kłamał.
- Tak, to prawda. Zdecydowanie kobiece kształty pasują do Hyou - Uśmiechnęłam się miło, biorąc do ręki szklankę, w której znajdowała się woda z cytryną, a na mój komentarz nie zareagował i w sumie może to i lepiej. Nie chciałam się kłócić i psuć miłego dnia. Oblizałam widelec odkładając go na talerz i wstając z krzesła - Bardzo dziękuje za gościnę, jedzenie było na prawdę pyszne - Uśmiechnęłam się, składając ręce i delikatnie się kłaniając w ich kierunku
- Zwykły obiad, nie zostaniesz z nami jeszcze chwilę? - Hyou oparła łokcie o stół, a swoją głowę ułożyła w dłoniach
- Nie zatrzymuj jej - Mruknął czerwonowłosy
- Muszę jeszcze załatwić kilka rzeczy. Chętnie zaprosiłabym was do mnie, ale mam dwie lewe ręce w kuchni- Przyłożyłam palec do kącika ust, marszcząc brwi i zastanawiając się chwilę, w końcu ponownie uśmiechnęłam się do nich - Obok parku, jest niewielka kawiarenka, ale podają tam bardzo dobre ciastka, chciałabym was tam zaprosić jutro
- Nas? - Nie umiałam odczytać reakcji chłopaka, ale chyba nie był zadowolony, że mówię do nich dwojga, jednak ja nie widziałam problemy w tym, że chce ponownie się z nimi spotkać.
- Was - Przechyliłam głowę z uśmiechem


Shion/ Hyou? ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz