sobota, 10 września 2016

G01 - Sharon Kelsey Ethel Lucia Brooks

KONTAKT: micasa (howrse) || milena311k@gmail.com
IMIĘ & NAZWISKO: Sharon Kelsey Ethel Lucia Brooks. Tak to jest, gdy mamusia i tatuś nie mogą się zdecydować.
PSEUDONIM: Pozwala sobie mówić każdym z imion (o ile ktokolwiek je wszystkie spamięta) albo, jak często zwracała się do niej rodzina, czyli Skel (pierwsze litery imion).
WIEK: 21 lat
PŁEĆ: Kobieta
STOSUNKI: Skel nie zna tutaj zbyt wielu osób, ale postanowiła sobie, że będzie jak najbardziej otwarta na nowe znajomości.
ORIENTACJA: Biseksualizm
SYMPATIA: O to raczej nie tak łatwo.
W ZWIĄZKU Z: Może kiedyś?
CHARAKTER: Gdyby ktokolwiek chciał zaliczyć Sharon do jakiejś grupy charakterów, raczej mało by zdziałał. Jakąkolwiek podasz cechę oraz jej przeciwieństwo, dziewczyna pewnie będzie czymś pomiędzy. Nazywa to dumnie "złotym środkiem". Miła czy wredna? Cóż... No coś pośrodku, różnie to bywa. Gdy ma gorsze dni (a zdarzają się nierzadko), może podrapać nawet najbliższe jej osoby (a pazurki ma ostre!). Uprzejma czy zrzędliwa? - a co to za pytanie? Każdy ma gorsze dni. Jedni więcej, drudzy mniej. Sharon na to nie poradzi, że jest pół na pół - no bo co? Nie zmieni się na pstryknięcie palca ani nie wstanie sobie na życzenie "prawą nogą". Ach, gdyby W OGÓLE miała jakiś wpływ na swój humor każdego dnia! Ciężko stwierdzić, czy jest śmiała czy wręcz przeciwnie - po prostu jak trzeba, to z kimś rozmawia - nie będzie ci krzyczeć do przechodniów "dzień dobry!", ale też nie będzie się bronić przed zamówieniem sobie coli w barze.
Są jednakże rzeczy, które można określić bez wahania i obawy, że się skłamie. Jakie na przykład? Sharon jest totalną introwertyczką i no-lifem (nazwanie ją pełną życia EKSTRAWERTYCZKĄ byłoby chyba Twoją największą wypowiedzianą nieprawdą!). Bo czy można inaczej wołać na osobę, która pół dnia siedzi przed komputerem, grając w gry, a jedne z niewielu interesujących ją tematów rozmowy ograniczają się do: "O matko, matko, matko, widziałeś, jaki headshot?!" albo "Kurdebele, ale cholernie trudne questy ostatnio dają!"? Skel dosyć trudno zaciekawić jakąś konwersacją, ale stara się tego nie okazywać i być całkiem potrzebna (bo wypadałoby mieć paru przyjaciół OPRÓCZ głównego bohatera ulubionej gry).
Poza tym Sharon wydaje się być całkiem obojętna na wszystko - wydaje się, że gdybyś wpadł do jej pokoju, krzycząc: "pożar!", ta by tylko zdjęła na chwilę słuchawki, kiwnęła głową i wróciła do expienia i zabijania noobków. Może z boku wydawać się ponurą i bardzo ospałą osobą, co nie znaczy, że nie uśmiecha się wcale (ale, na Boga, znajdźże coś, co naprawdę bawi, żeby otrzymać zaszczyt zobaczenia jej ślicznego, szczerego uśmieszku!).
Czy jest dobrą przyjaciółką? Chyba. Może. Pewnie tak. Chyba jednak zależy. A zresztą, co szkodzi sprawdzić?
APARYCJA: Widzisz tamtą seksowną loszkę o pięknej, gładkiej niczym pupcia niemowlaka twarzy oraz zgrabnych, chudych nogach? Skel stoi OBOK niej.
Och, nie mówię, że jest BRZYDKA. Bo nie jest... Chociaż są gusta i guściki. Ale na pewno nie można jej zaliczyć do tych tryskających seksapilem uwodzicielek. Dlaczego? A brałbyś zgarbioną dziewczynę z rękami w kieszeniach, z słuchawkami wetkniętymi w uszy? No właśnie.
Dobra, nie będę was do niej zniechęcać, no nie? Najważniejsze, że jest czysta. I się myje. I pierze ciuchy. I je prasuje. Grunt to higiena i zadbany wygląd, prawda?
Do rzeczy (czytaj: nudnych opisów wyglądu, bo tak trzeba). Włosy Sharon są króciutkie ("bo po co wstawać, jak te wszystkie laski, o szóstej rano, by poświęcić przynajmniej godzinę na rozczesywanie i jakieś paskudne fryzury?"). Wystarczy kilka spinek i wszystko jest w ładzie i składzie. Jako typowa rock girl, połowa jej ucha jest przebita pięknymi emo kolczykami (what?) - dobra, ładnymi czterema kolczykami biegnącymi wzdłuż jej ucha. Nosi okulary (MUSI, bo do okulisty przyszła już niemal ślepa jak kret. "Boziu, Skel, co ty robisz z tymi oczami? Niedawno miałaś sokoli wzrok!", wykrzyknął okulista. Dziewczyna wolała się nie chwalić swoimi nieprzespanymi nocami "bo event się skończy" albo "bo teraz dużo prawdziwych graczy na serwerze jest, a nie jakieś nooby"). Przejdźmy więc do ubioru. Bluza z kapturem (i kieszeniami!) to norma. Nie ruszy się bez niej NIGDZIE. Nie znaczy to, rzecz jasna, że codziennie nosi tą samą. Ma ich całą szafę, w każdym kolorze tęczy i każdym odcieniu czerni i szarości. Dopowiedz sobie sam, które najczęściej nosi.
Jest niska. Bardzo niska. Niespełna półtora metra (~co za karzeł!). Nie jest gruba. Nie jest szczupła. Jest... normalna. Ma bujny gąszcz rzęs nad swymi urzekającymi piwnymi oczętami. I burzę ciemnobrązowych włosów, bardzo gęstych oraz bardzo szybko kołtuniących się. To uzasadnia jej decyzję ich wcześniejszego ścięcia. Bo wyobrażacie sobie rozczesywać długie do tyłka włosy PARĘ RAZY DZIENNIE? Ja też nie.
DODATKOWE INFORMACJE:
  • Ma szczura o imieniu Eloise. Nieodłączny towarzysz zawsze chowający się w jej kieszeni.
  • Jeśli kiedykolwiek grałeś w jakąś grę i chcesz o niej porozmawiać - zostajesz jej przyjacielem. Na zawsze. Ona już nigdy cię nie uwolni. Lepiej uważaj, co mówisz, bo jeszcze cię polubi.
  • I batony. Przyniesiesz jej batona, to też nie masz życia. BATONY SĄ ŻYCIEM. Cukier. Uzależnienie od cukru.
  • Ma w domu spory bałagan. Wszędzie walają się papierki po batonach, stosy folii bąbelkowej oraz pudełka ze świeżych dostaw gier. Gdy ktoś ją odwiedza (ostatnio było to parę lat temu, serio), przeprasza za bałagan, ale w głębi duszy wie, że i tak nigdy nie będzie jej się chciało tego posprzątać.
  • Ach, stary, dobry czarny humor. I stary, dobry sarkazm.
  • Sharon od zawsze próbowała być fit i zdrowo się odżywiać. Ale wciąż wie, że samo niesłodzenie herbaty i wieloziarniste pieczywo nie przybliżają ją za bardzo do tego celu.
  • Nigdy nie była humanistką. Przoduje w przedmiotach ścisłych, jak matematyka, chemia i fizyka.
  • Gdy za oknem pada deszcz, Skel robi sobie cieplutką (niesłodzoną!) herbatkę z cytryną i, gdy akurat gra za bardzo jej się ścina, siada sobie przed komputerem i ogląda seriale. Albo czasem poczyta książkę. Niepotrzebne skreślić.
  • Studiuje prawo i uprawia crossfit. Żart. Na tym poziomie stoi jej poczucie humoru.
  • Kiiiiiiiiisieeeeel!
  • Jest wegetarianką. Dlaczego? Rodzice nie karmili jej mięsem, więc się nie przyzwyczaiła.
  • Poziom jej artyzmu jest na minusie. Chyba, że za arcydzieło uważasz rysowanie patyczaków i brzdąkanie randomowych dźwięków na gitarze.

GŁOS: Nightwish - Elan
ARCANA
NUMERACJA: 01
RODZAJ: Gamma
NAZWA: Glaciem Febris (Lodowa gorączka)
KOLOR AURY: Czarny
RANGA: 1
PD: 500pkt
OPIS: Jako Gamma Sharon może posługiwać się i magią, i zwykłą bronią czy niesamowitymi fizycznymi umiejętnościami, ale o wiele bardziej woli to pierwsze (no ej, masz magiczne moce i tego nie wykorzystujesz, marnotrawco?!). Jej moc skupia się na termokinezie i wszystkim, co jest w większy lub mniejszy sposób związane z temperaturą. Lubi „bawić się” swoimi umiejętnościami, również dzięki temu, że niektóre są jej całkiem przydatne w sytuacjach życia codziennego. Moce nie skupiają się raczej na ranieniu przeciwnika, ale bardziej na utrudnianiu mu walki oraz wspomaganiu swoich własnych sojuszników. Bo czy tak uroczo wyglądająca kobieta mogłaby zrobić komuś AŻ TAKĄ krzywdę?
ATAKI:
  • Glaciem Regina – Skel potrafi sprawić, żeby wskazany przez nią obiekt lub otoczenie zamarzło i pokryło się grubą lub cieńszą (w zależności od jej woli) warstwą lodu bądź śniegu. Jeśli bardzo, bardzo się postara, może nawet budować lodowe figury bądź nawet domki (musi wówczas niestety pilnować temperatury powietrza i co jakiś czas ją obniżać – jej moc zmiany temperatury działa około dwóch godzin, a później efekt zaczyna się stopniowo zmniejszać).
  • Fridigum – Skel jest odporna na zimno – tak długo, jak nie jest w żaden sposób ranna. Jeżeli się wysili, może również „podzielić się” tym efektem z innymi osobami, jeżeli znajdują się od niej nie dalej niż jeden kilometr.
  • Aestus – Skel może tak zmanipulować temperaturą, by ją podwyższyć do dowolnego stopnia. Brzmi fajnie, ale ma i swoje złe strony. Skóra dziewczyny jest o wiele bardziej wrażliwa na poparzenia słoneczne - robi się bardzo czerwona i nieco schodzi już przy temperaturze dwudziestu pięciu stopni (nawet w naturalnej, nie stworzonej przez nią). Jeśli więc używa tej mocy, musi się schronić w jakimś mocno cienistym miejscu.

Pierwsze Thety! - Azusa & Andree!

http://funkyimg.com/i/2gzb6.png
KONTAKT: xxtavve || xxtavvee@gmail.com
http://orig07.deviantart.net/7c30/f/2011/111/5/3/divider_ii_by_rbsrdesigns-d3ejqrj.png
IMIĘ & NAZWISKO: Azusa Garay
PSEUDONIM:Często zwracają się do niego na: Azu, albo Alvaro.
WIEK: 22 lata
PŁEĆ:Mężczyzna
STOSUNKI: 
  • Sora Carter - Jako, że jest to córeczka jego przyjaciela, nie może przejść koło niej obojętnie. Sora szczerze to chyba go nawet nienawidzi przez jego charakter i lekkie podejście do życia, jednak on poważnie do tego podchodzi i mimo zachowania względem tej dziewczyny - nigdy nie dałby jej skrzywdzić. 
  •  Andree Lefevre - nic do niego nie czuje, WCALE. Nie no dobra jest to jego bardzo dobry przyjaciel, którego nigdy w życiu nie wymieniłby na nikogo innego mimo faktu, ze bardzo często się sprzeczają. Azusa mimo dziecinnego zachowania ta naprawdę stara się o niego troszczyć, chociaż nie zawsze mu to wychodzi. Jest t chyba jedyna osoba, która jest w stanie doprowadzić go do jakichś skrajnych emocji.
ORIENTACJA: On jest wielofunkcyjny xD
SYMPATIA: Jego własne odbicie można uznać za sympatię xD
W ZWIĄZKU Z:Jak na razie nie prowadza się z żadnym panem, ani panną ^^
CHARAKTER: Chłopak o bardzo narcystycznym podejściu - mogłoby się wydawać, ależ w rzeczywistości jest całkiem inaczej! Jego teksty, styl mówienia i bycia naprawdę na taki wskazuje, jednak Azusa w środku zawsze pozostawał zagadką. Jest w stanie diametralnie zmienić się pod względem jakiegoś bodźca, wręcz nie do poznania przez osoby mu najbliższe. Nie należy do tej części społeczeństwa męskiego, która dałaby się posiekać za kobiece ciało, aczkolwiek nie ukrywa faktu, że pociągają go te i owe kształty. Nigdy jednak nie był napaloną bestią nawet pomimo jego męskich odruchów i zboczonych tekstów. A właśnie! On jest tak bezpośredni, ze nawet najwięksi twardziele wymiękają przy jego wyszukanym słownictwie i ciętym języku, który tak doskonale potrafi trafić w sytuacje, że jest wręcz nie do pokonania. Jeżeli chcesz go okłamać to licz się z tym, ze bardzo szybko stracisz jego i tak nikły szacunek. Azusa jest osobą, którą bardzo ciężko okłamać przez jego dociekliwość i wrodzoną ciekawość. On zawsze wszystko chciałby wiedzieć przez co jest wyśmienitym szpiegiem. Nie robi tego bezpośrednio, a jego wymijające pytania są w stanie zgubić ofiarę. Z góry możesz zakładać, ze cokolwiek nie powiesz to nie obrazisz tym Miętka, ponieważ jest to z reguły oaza spokoju, którą bardzo ciężko wyprowadzić z względnej równowagi. Azuś bardzo rzadko się denerwuje nie ważne jaka jest przyczyna, ale kiedy już naprawdę to zrobi (od razu zauważycie, mówię wam~) to radziłabym zwijać manatki. Jak już wcześniej gdzieś było wspomniane (lub nie xD) Garay traktuje swoje życie bardzo lekko, nie docenia go, aczkolwiek na pewno nie dałby się zabić. Mówię tutaj raczej o tym jak łatwo jest mu zranić lub nawet zabić innego obywatela. Trudno na nim wywrzeć jakikolwiek wpływ, ponieważ jest on tak nieprzewidywalny i niereformowalny, że nie da się nad nim zapanować i nawet już naukowcy to stwierdzili. Czip jaki jest wszczepiony pod jego skórę nie działa, ponieważ sam Alvaro nie przewodzi wyładowań elektrycznych (efekt uboczny jego Arcany, ale to chyba wychodzi mu na dobre). Więc jeśli chcesz go ułożyć to z pewnością ci to nie wyjdzie i jeszcze pewnie "niechcący" stanie ci się krzywda. Czy można powiedzieć, ze jest agresywny? A gdzie tam! Agresywne to on ma tylko odzywki, ogólnie to grzeczny chłopczyk. Dobra nie oszukujmy się jego odpały nie są godne pochwały, ale na pewno nikogo nie skrzywdzi jeżeli mu jakimś cudem nie podpadnie. Arogancki, ale on tak podchodzi do każdego wiec chyba nie ma się czym przejmować. Nerwowy? Cóż.. żeby wywołać u niego emocje podobne do zawstydzenia, zdenerwowania: to trzeba się trochę natrudzić, jednakowoż jest to możliwe. Zwłaszcza jeżeli ktoś wie w jakie czułe punkty chłoptasia uderzać. Często spotyka się z określeniem "bezczelny", ale to wcale nie tak. On po prostu wali prosto z mostu kiedy coś mu się podoba, lub nie. Jest bezpośredni do tego stopnia, ze rani otaczający go świat. Nie potrafi być cierpliwy i kiedy czegoś bardzo chce, stara się to otrzymać od razu nie ważne w jaki sposób. Jest straszną marudą, a jego pedantyczna natura czasami denerwuje jego współlokatora lub osoby z jego otoczenia. Coś co jest w nim wyjątkowe to chyba fakt, że jego emocje mogą zmienić się z sekundy na sekundę. Każdego potrafi traktować inaczej zważając na jego indywidualne cechy. Okropny z niego dowcipniś. Może pochwalić się ogromnym zasobem żartów, a jego humor chyba nie zna granic. Jego teksty czasami powalają na łopatki nawet tych najbardziej opanowanych. 
APARYCJA: Przechodząc do jego wyglądu, bo myślę, ze wyróżnia się on na tle wszystkich innych ludzi w Rimear. Pomijając oczywiście tych z kolorowymi oczami i dosyć kontrowersyjnym wyglądem. Nie jest on jakoś super, hiper bardzo umięśniony jednak wygląda jak mężczyzna i warto to podkreślić, bo wielu przedstawicielu tej samej płci bardzo często zastanawia się czy on czasem nie jest obojnakiem. Tak, ten fakt boli, mimo że Azusa specjalnie nim nie przejmuje, a nawet mu to schlebia, że jest tak piękny, że niemal brany za kobietę. Wąskie biodra oraz szeroko rozstawione barki bardzo skutecznie skreślają go z listy najlepszej Top Szpadel. Drobna postura oraz mało "masy" sprawiły, że na jego ciele bardzo uwydatnione są mięśnie brzucha czy pleców. Ręce niby takie sobie jednak nie myślcie sobie, że ten chłopak nie posiada siły, bo to może was zgubić. W jego wyglądzie zewnętrznym na pewno można wyróżnić bardzo widoczne, ostre rysy twarz i bladą cerę charakterystyczną dla Azjaty. Miętowe włosy, proste jak druty sięgają nieco za jego zgrabne ramionka. Dodatkowo rubinowe oczy dodają pięknego kontrastu, wyróżniają się szczególnie na tle całego Alvaro. Z takich mniejszych szczegółów to chyba powinnam uwzględnić kolczyk, który ma usadowiony na samym środku języka.
DODATKOWE INFORMACJE:
  • Jest jedną z bardziej kompletnych Arcan. Jego moce NIGDY nie wymknęły się z pod kontroli, a Azusa nigdy nie sprawiał wrażenia jakby nad nimi nie panował. Każdy jego ruch (nawet mimo jego wymigiwania) jest jak najbardziej planowany przez właściciela. 
  • Uwielbia migdały w cynamonie jak i ciastka kakaowe, ale jest cukrzykiem dlatego nie może sobie folgować z tego typu przysmakami.
  • Jego mama (jako iż była z wyższej grupy społecznej) od najmłodszych lat uczyła go gry na pianinie przez co chłopak doszedł już do pewnego rodzaju perfekcji. 
  • Czego nie lubi? Zdecydowanie najbardziej nie lubi kiedy ktoś podnosi na niego rękę. Uważa to za straszną zniewagę i argument ostateczny, świadczący o końcu znajomości z dana osobą, która śmiała podnieść na niego rękę. Bez względu na to czy to kobieta czy mężczyzna. 
  • Jego włosy są długie, jednak bardzo często chłopak spina je spinką, która bardzo lubi. Jest ona powysadzana rubinami (w kolorze jego oczu oczywiście ^^). Wygląda wtedy jakby jego włosy były o połowę krótsze, bo praktycznie bez niej nie rusza się z domu. Jeśli nie hccesz mu podpaść to lepiej nie ruszaj tej klamry ^^.
GŁOS: Rejet
INNE ZDJĘCIA:[x] [x] [x] [x] [x] [x] [x] [x] [x] [x] [x] [x]
http://orig07.deviantart.net/7c30/f/2011/111/5/3/divider_ii_by_rbsrdesigns-d3ejqrj.png
ARCANA
NUMERACJA: 99
RODZAJ: Theta
NAZWA: Thunder [ang. grzmot]
KOLOR AURY:
RANGA: 5
PD: 8200 pkt
OPIS: Jego Arcana skupia na sobie moce głównie elektryczności i wyładowań. On sam jest jak chodząca błyskawica, jego zmysły (mimo iż nie jest betą) są dosyć wyostrzona. Azusa bardzo szybko reaguje na bodźce zewnętrzne, a przemieszcza się jeszcze szybciej. Naukowcy jeszcze nie wykryli limitu jego mocy, ponieważ do tej pory nie pozwalali mu się zbytnio przemęczać. Jego Arcana nawet już na tym obecnym poziomie jest bardzo rozwinięta i Miętusek posiada 3 jej fazy.
ATAKI:
  • Flare - ogólna nazwa ataku, która pozwala Azusie używać elektryczności w każdej postaci. Energia wydobywa się wtedy bezpośrednio z jego rąk i naturalnie współpracuje z każdym dobrym przewodnikiem prądu. Nie jest to skomplikowana umiejętność, powiedziałabym, że wręcz podstawowa, która charakteryzuje jego Arcane. Nie wymaga od niego żadnego wysiłku, jest to dla niego naturalne, ponieważ używa tego na co dzień.
  • Fulmine Corpus - ciało Alvaro zaczyna delikatnie świecić, a chłopak dzięki temu jest w stanie poruszać się z szybkością błyskawicy i przy tym porazić prądem kilka przypadkowo napotkanych osób. Dotknięcie go w takim stanie jest równe z poparzeniami. W zależności od jego zdenerwowania natężenie światła może być większe i groźniejsze lub mniejsze i mniej szkodliwe.
  • Circulus Aureus - pod przeciwnikiem Azusy tworzy się złoty krąg z runy jaką wytworzy. Jakikolwiek ruch sprawi, że ku górze zacznie wydobywać się fala władowań elektrycznych raniąc przy tym dotkliwie osobę znajdującą się w środku. Nigdy jednak nie zdarzyło się tak by ten atak kogoś zabił. 
  • Bloom - słyszeliście kiedyś o tym, że magia może być piękna, a jednocześnie zabójcza? Chłopak wyciągając dłoń do góry, tworzy w powietrzu elektrycznego kwiatka, który przez chwilę pnie coraz to dalej i dalej, aż w końcu jego elektryczne łodygi oplatają przeciwników uniemożliwiając im drogę ucieczki lub jakikolwiek ruch. Każde dotknięcie łodyg łączy się z poparzeniami naturalnie. Działają na zasadzie macek meduzy. 
  • Thunder Knight (Faza 1)
    • Clypeum - wystawiając dłoń do przodu jest w stanie obronić się elektryczną tarczą przed natarciem przeciwnika. Tarcza niestety nie jest trwała i nie przyjmie dwóch ataków, za każdym razem Azusa musi tworzyć nową. 
    • Vehementer Lubrica - dłonie Azusy zaczynają świecić i przy zetknięciu z przeciwnikiem dotkliwie ranią, a potem parzą jego skórę. Jest to atak fizyczny, który potrzebuje kontaktu bezpośredniego z ofiarę przez co jest jednym z nietypowych ataków Azusy, ponieważ chłopak przyzwyczajony jest do działania na dalszy dystans. 
  • Glimmer (Faza 2) - Włosy zmieniają się na czerwone, są o wiele dłuższe, natomiast oczys tają się wyraziście zielone.
    •  Arsit Apex - atak bazujący na zaskoczeniu. Tworzy właściwie półprzeźroczystą mgłę, w której nie ma nic niezwykłego. nie różni się ona niczym od tej zwykłej porannej mgły jednak w odpowiednim momencie wytwarza ona małe iskry i w rezultacie razi prądem w określonych miejscach osobę stojącą pomiędzy chmurą. 
    • Fulgur Telum - jest to swojego rodzaju pistolet jednak nie potrzebuje do tego nic materialnego. Wystarczy.. palec! Tak właśnie! Azusa celuje w określone miejsca, a z jego rąk wydobywają się pioruny, które działają jak sztylet i mogą przyszpilić np. ofiarę do ściany. Jeżeli nie mają bezpośredniego kontaktu ze skórą, nie parzą przeciwnika.
  • Zeus (Faza 3) - najsilniejsza. Włosy Miętusa zmieniają się na kolor złoty tak samo jak i jego oczy, które teraz będą świecić w półmroku. 
    • Agro Fulgur - dookoła Azusy oraz jego przeciwnika tworzy się pełno mały okręgów, które następnie stają się strugą światła, a następnie ich światła łączą się, tworząc istne pole błyskawic.
    • Caeci Effulsit - klaskając dłonie Azusa wytwarza ogromną eksplozję, która jest w stanie pochłonąć wszystko co znajduje się na obszarze 100 metrów. Oczywiście sama eksplozja jego nie rusza, a osoby stojące dość blisko niego może nawet spalić żywcem. Wymaga od niego o wiele więcej energii niż pozostałe ataki. 
    • Corpus Electrica - niestety przy użyciu tego ataku nie jesteście już fizycznie skrzywdzić Azusy. Każde ciało stało jakie zbije się w jego ciało w obecnym stanie, albo się topi, albo przewodzi prąd i rani ciebie samego. Jego rany goją się natychmiast po wyciągnięciu narzędzia i właściwie nie zostawiają żadnych ran, jednak nie zmienia to faktu, że później następuje efekt uboczny, czyli ogromne zmęczenie.
    • Leo Nitidum - można powiedzieć, że jest to swego rodzaju chowaniec, który pomaga w walce, a jest... lwem, który posługuje się błyskawicami podobnie jak jego właściciel. Dodatkowo posiada on tak potężna moc elektryczną, że ... radze go nie dotykać.
 http://funkyimg.com/i/2gzdF.png
KONTAKT: Kaya213
http://orig07.deviantart.net/7c30/f/2011/111/5/3/divider_ii_by_rbsrdesigns-d3ejqrj.png
IMIĘ & NAZWISKO: Andree Lefevre
PSEUDONIM: Dopisek od Azusy - To jest Andrzej ^^
WIEK: 19 lat
PŁEĆ: Mężczyzna
STOSUNKI: 
  • Azusa Garay - bliźniacza Theta. Andree darzy go mieszaniną uczuć: chociaż uważa Azusę za irytującego dzieciaka to jest on pierwszą osobą, do której gotowy jest zwrócić się o pomoc.
  • Alexa Lefevre - to właśnie matka wychowała swojego jedynego syna na rozpieszczonego, kapryśnego królewicza. Traktowała go jak swoje własne pocieszenie po zdradzie męża, który zostawił ją samą razem z dzieckiem. Mimo wszystko nie jest złą osobą: zawsze troszczyła się o ukochaną osobę i tutaj nikt nie może jej niczego zarzucić. Jednakże jej nadopiekuńczość sprawiła Andree wiele kłopotów, zwłaszcza w okresie dojrzewania. 
  • Casimir Lefevre - ojciec, którego nie miał nawet okazji bliżej poznać i sam nie wie czy kiedykolwiek by chciał. Kłamca i oszust, nigdy na poważnie nie traktował związku z Alexą, przez co zdradzał ją na prawo i lewo. Odszedł niedługo po narodzinach syna.
ORIENTACJA: Biseksualizm
SYMPATIA: 
W ZWIĄZKU Z:
CHARAKTER: Andree jest pogodnym, pełnym woli życia młodzieńcem o łagodnym usposobieniu. Drugie imię tego człowieka powinno brzmieć "złośliwość", albowiem chłopak jest jej prawdziwą personifikacją: niezwykle przemyślane, a przede wszystkim chamskie żarty jakie ludzie muszą znosić odkąd skończył dziesięć lat, wyprowadziło z równowagi niezliczoną ilość osób. Uwielbia być traktowany z klasą oraz szacunkiem, wychowano go na kogoś w rodzaju panicza, dlatego lubi wydawać rozkazy. Gorzej jednak jeżeli ich nie wykonasz: w ten sposób tylko podsycasz złośliwy apetyt jego Alter Ego. Jeżeli ma lepszy dzień to jest chętny i skory do pomocy, nie wymaga wynagrodzenia za wykonany czyn o ile darzy tego kogoś nutką sympatii. Mogłoby się wydawać, że skoro jest taki kapryśny oraz wybredny to jego serce nie jest w stanie odczuwać czegokolwiek. Wręcz przeciwnie, przeżywa wszystko wewnątrz, a gdy nakumuluje się tego zbyt dużo, wybucha płaczem. Uważa, że łzy to wstyd dla kogoś jego pokroju, dlatego stara się to robić, gdy nikt go nie widzi.
Lefevre uwielbia zwracać na siebie uwagę, czasami robi to wręcz na siłę. Słowo "proszę" nie przechodzi mu przez gardło, musi natychmiast dostać to o co prosi. Pod wpływem emocji potrafi powiedzieć wiele przykrych rzeczy, ale na szczęście należy do osób w miarę cierpliwych. Ma więcej wad niż zalet, lecz wcale nie jest złą osobą. Podświadomie marzy, by ktoś szczerze go pokochał, ale nie przyzna się do tego nawet przed sobą samym.
APARYCJA: Dziewiętnastoletni młody mężczyzna o wzroście 173 centymetrów. Od dziecka lubował się w bogato zdobionych szatach w odcieniach granatu i błękitu, idealnie podkreślających lazurowe oczy oraz ciemnoszare włosy o turkusowym połysku, rozjaśniających się na końcówkach. Skóra chłopaka jest blada, pozbawiona wszelkich skaz: dołożono wszelkich starań, aby wyglądał schludnie nawet pozbawiony ubioru. Ciało ma chude, ale ładnej budowy - posiada zaskakująco dużo siły jak na kogoś, komu nie pozwalano na przesadny wysiłek. Malinowe, pełne usta przeważnie ukryte pod maską, nierzadko formują się w niewidoczny dla innych uśmiech, będący w stanie zniewolić niejedną dziewczynę: intryguje swą tajemniczością i nieopisanymi bliżej zamiarami. Jak na panicza przystało na głowie nosi cylinder, a na nim google, których może użyć, by w połączeniu z maską wyglądać jak żołnierz w apokaliptycznych filmów. Długie kołnierze i nadmiar dodatków w postaci pierścieni czy naszyjników oraz guzików to swoisty obowiązek. Czarne, skórzane buciki wypastowane na błysk i ani jednego zagięcia na ubraniu: oto właśnie definicja prawdziwego pedanta osobistego. Jakby tego było mało, na głowie sterczy para metalowych, kręconych rogów, mających ostrzegać o jego złym Alter Ego.
DODATKOWE INFORMACJE:
  • Uwielbia lizaki: może mieć całą garść i nie spocznie, póki nie zje ostatniego z nich.
  • Nie cierpi ognia ani jego płomieni, przez co jego ręce są wiecznie lodowato zimne. 
  • Ma na prawym udzie wielką, biegnącą pionowo bliznę: pamiątka po pojedynku z jedną z wrogich Alf. Od tamtego czasu Andree stroni od osób z owym rodzajem Arcany. 
  • Jego słabym punktem jest szyja, dlatego zawsze zakłada koszule z wysokim kołnierzem.
  • Głaskanie po głowie bardzo go odpręża, jednak nikomu nie odważył się o tym powiedzieć.
GŁOS: [x]
http://orig07.deviantart.net/7c30/f/2011/111/5/3/divider_ii_by_rbsrdesigns-d3ejqrj.png
ARCANA
NUMERACJA: T99
RODZAJ: Theta
NAZWA: Le Guide
KOLOR AURY: Lazurowy
RANGA: 5
PD: 8200pkt
OPIS: Umiejętności Andree skupiają się głównie na przedmiotach dobrze przewodzących prąd. Dzięki swojej funkcjonalności może działać zarówno ze swoim arcanowym bliźniakiem jak i solo. Lefevre jest w stanie przywołać dosłownie każdy rodzaj metalu, formować go w dowolny kształt lub broń ułatwiające walkę. Naładowane błyskawicami potrafią zabić w kilka chwil.  
ATAKI:
  • Arme - wytwarza kawał metalu, który może uformować w dosłownie każdy przedmiot czy rodzaj broni: od sztyletu po łuk, czy chociażby zwykły badyl. Metal ten ma właściwość zatrzymywania w sobie wyładowań elektrycznych i pozwala na ich uwolnienie pod rozkazem użytkownika. Tak więc radzę trzymać się z daleka: nie dość, że uderzenie może złamać ci rękę czy nogę to jeszcze zostaniesz popieszczony prądem.
  • Verseau - ciało Andree na krótki czas zmienia strukturę na płynny metal, przez co staje się on chodzącym przewodnikiem prądu. Jego ciało jest wtedy wrażliwe jedynie na ciosy magiczne, co daje mu czas by dosłownie "wskoczyć" w przeciwnika, co pozostawi na nim tkwiącą wewnątrz Lefevre elektryczność.  
  • Venin - kiedy chłopak zostanie ranny, jego krew w kontakcie z powietrzem zamienia się w rtęć, której opary są w stanie zatruć przeciwnika. Im więcej krwi straci, tym większe prawdopodobieństo na "odegranie się". 
  • Regle - nie ważne w jak grube łańcuchy go zakujesz, Lefevre jest w stanie wyswobodzić się z każdego rodzaju metalowych pułapek. Może wywołać korozję, przywrócić nowy blask, zerwać lub zespawać ze sobą dowolny rodzaj żelastwa. 
  • Paradoxe - jego skóra jest całkowicie odporna na wszelkie rodzaje broni białej: wbite w nią ostrze po prostu się wykrzywi bądź stępi, podczas gdy naboje z broni palnej są w stanie zabić go jak każdą inną osobę. Nie oznacza to jednak, że ma pancerną skórę, o nie moje skarbeńki: bronie magiczne, wyczarowane magicznie za pomocą Arcany normalnie go ranią, mimo tego, że może je zniszczyć dzięki innej umiejętności. 
  • Esclave - niczym mitologiczny potwór, wystarczy spojrzeć w jego lazurowe oczy, aby dana postać zamieniła się w posąg lub golema, którego ten może kontrolować według własnych zachcianek. 
  • Pluie - Andree zsyła na ziemie deszcz, którego płynne, metalowe krople naładowane elektrycznie paraliżują wszystkie osoby znajdujące się w zasięgu opadów.

Od Kaneki'ego

Wyjrzałem przez okno. Ciągle lało. Westchnąłem cicho słuchając jak mój brzuch burczy. Byłem głodny, ale nie chciało mi się wychodzić na ten deszcz. Opadłem na miękkie łóżko i zacząłem czytać. Nie minęło pół godziny, a ja już nie byłem w stanie się skupić. Leniwie się podniosłem, po czym obuściłem budynek. Zamknąłem za sobą drzwi i ruszyłem chodnikiem. Nie miałem konkretnego celu, gdzie zmierzać. Po prostu ruszyłem przed siebie. Nie wiem ile tak chdziłem, aż znalazłem potencjalną ofiarę. Ruszyłem za dziewczyną czekając na odpowiedni moment...
Wytarłem rękawem ostatnie krople krwi z moich ust, a następnie zmierzyłem w stronę głównej części miasta. Gdy w końcu ujrzałem drzwi jednej z moich ulubionych kawiarni wszedłem do środka i zająłem znane mi miejsce na uboczu. Po chwili, gdy przyszedł kelner zamówiłem kawę. Nie musiałem długo czekać na napój. Wyciągnąłem słuchawki, a następnie je założyłem. Włączyłem muzykę i zacząłem pić...
Wziąłem ostatni łyk kawy, po czym wstałem, zapłaciłem i wyszedłem. Deszcz przestał padać, ale niebo dalej było szare. Prawdopodobnie za niedługo znowu rozpocznie się ulewa. Ja w tym czasie wolałem wrócić do domu. Włożyłem ręcę do kieszeni i szybkim krokiem ruszyłem w stronę mieszkanie. Nagle wpadłem na kogoś. Dziewczyna wywróciła się, jednak ja szedłem dalej.
-Ej! Czekaj!-usłyszałem damski głos.
Po chwili ktoś zagrodził mi drogę. Była to oczywiście osoba, na którą wcześniej wpadłem.
-Czego?-warknąłem, a czując spadające krople, dodałem-nie mam czasu.
-Może być uważał jak chodzisz-odpowiedziała z wyrzutem.
Głośno westchnałem, a następnie ominąłem ją i ponownie skierowałem swoje kroki w stronę domu.

Jakaś dziewczyna?