sobota, 10 września 2016

G01 - Sharon Kelsey Ethel Lucia Brooks

KONTAKT: micasa (howrse) || milena311k@gmail.com
IMIĘ & NAZWISKO: Sharon Kelsey Ethel Lucia Brooks. Tak to jest, gdy mamusia i tatuś nie mogą się zdecydować.
PSEUDONIM: Pozwala sobie mówić każdym z imion (o ile ktokolwiek je wszystkie spamięta) albo, jak często zwracała się do niej rodzina, czyli Skel (pierwsze litery imion).
WIEK: 21 lat
PŁEĆ: Kobieta
STOSUNKI: Skel nie zna tutaj zbyt wielu osób, ale postanowiła sobie, że będzie jak najbardziej otwarta na nowe znajomości.
ORIENTACJA: Biseksualizm
SYMPATIA: O to raczej nie tak łatwo.
W ZWIĄZKU Z: Może kiedyś?
CHARAKTER: Gdyby ktokolwiek chciał zaliczyć Sharon do jakiejś grupy charakterów, raczej mało by zdziałał. Jakąkolwiek podasz cechę oraz jej przeciwieństwo, dziewczyna pewnie będzie czymś pomiędzy. Nazywa to dumnie "złotym środkiem". Miła czy wredna? Cóż... No coś pośrodku, różnie to bywa. Gdy ma gorsze dni (a zdarzają się nierzadko), może podrapać nawet najbliższe jej osoby (a pazurki ma ostre!). Uprzejma czy zrzędliwa? - a co to za pytanie? Każdy ma gorsze dni. Jedni więcej, drudzy mniej. Sharon na to nie poradzi, że jest pół na pół - no bo co? Nie zmieni się na pstryknięcie palca ani nie wstanie sobie na życzenie "prawą nogą". Ach, gdyby W OGÓLE miała jakiś wpływ na swój humor każdego dnia! Ciężko stwierdzić, czy jest śmiała czy wręcz przeciwnie - po prostu jak trzeba, to z kimś rozmawia - nie będzie ci krzyczeć do przechodniów "dzień dobry!", ale też nie będzie się bronić przed zamówieniem sobie coli w barze.
Są jednakże rzeczy, które można określić bez wahania i obawy, że się skłamie. Jakie na przykład? Sharon jest totalną introwertyczką i no-lifem (nazwanie ją pełną życia EKSTRAWERTYCZKĄ byłoby chyba Twoją największą wypowiedzianą nieprawdą!). Bo czy można inaczej wołać na osobę, która pół dnia siedzi przed komputerem, grając w gry, a jedne z niewielu interesujących ją tematów rozmowy ograniczają się do: "O matko, matko, matko, widziałeś, jaki headshot?!" albo "Kurdebele, ale cholernie trudne questy ostatnio dają!"? Skel dosyć trudno zaciekawić jakąś konwersacją, ale stara się tego nie okazywać i być całkiem potrzebna (bo wypadałoby mieć paru przyjaciół OPRÓCZ głównego bohatera ulubionej gry).
Poza tym Sharon wydaje się być całkiem obojętna na wszystko - wydaje się, że gdybyś wpadł do jej pokoju, krzycząc: "pożar!", ta by tylko zdjęła na chwilę słuchawki, kiwnęła głową i wróciła do expienia i zabijania noobków. Może z boku wydawać się ponurą i bardzo ospałą osobą, co nie znaczy, że nie uśmiecha się wcale (ale, na Boga, znajdźże coś, co naprawdę bawi, żeby otrzymać zaszczyt zobaczenia jej ślicznego, szczerego uśmieszku!).
Czy jest dobrą przyjaciółką? Chyba. Może. Pewnie tak. Chyba jednak zależy. A zresztą, co szkodzi sprawdzić?
APARYCJA: Widzisz tamtą seksowną loszkę o pięknej, gładkiej niczym pupcia niemowlaka twarzy oraz zgrabnych, chudych nogach? Skel stoi OBOK niej.
Och, nie mówię, że jest BRZYDKA. Bo nie jest... Chociaż są gusta i guściki. Ale na pewno nie można jej zaliczyć do tych tryskających seksapilem uwodzicielek. Dlaczego? A brałbyś zgarbioną dziewczynę z rękami w kieszeniach, z słuchawkami wetkniętymi w uszy? No właśnie.
Dobra, nie będę was do niej zniechęcać, no nie? Najważniejsze, że jest czysta. I się myje. I pierze ciuchy. I je prasuje. Grunt to higiena i zadbany wygląd, prawda?
Do rzeczy (czytaj: nudnych opisów wyglądu, bo tak trzeba). Włosy Sharon są króciutkie ("bo po co wstawać, jak te wszystkie laski, o szóstej rano, by poświęcić przynajmniej godzinę na rozczesywanie i jakieś paskudne fryzury?"). Wystarczy kilka spinek i wszystko jest w ładzie i składzie. Jako typowa rock girl, połowa jej ucha jest przebita pięknymi emo kolczykami (what?) - dobra, ładnymi czterema kolczykami biegnącymi wzdłuż jej ucha. Nosi okulary (MUSI, bo do okulisty przyszła już niemal ślepa jak kret. "Boziu, Skel, co ty robisz z tymi oczami? Niedawno miałaś sokoli wzrok!", wykrzyknął okulista. Dziewczyna wolała się nie chwalić swoimi nieprzespanymi nocami "bo event się skończy" albo "bo teraz dużo prawdziwych graczy na serwerze jest, a nie jakieś nooby"). Przejdźmy więc do ubioru. Bluza z kapturem (i kieszeniami!) to norma. Nie ruszy się bez niej NIGDZIE. Nie znaczy to, rzecz jasna, że codziennie nosi tą samą. Ma ich całą szafę, w każdym kolorze tęczy i każdym odcieniu czerni i szarości. Dopowiedz sobie sam, które najczęściej nosi.
Jest niska. Bardzo niska. Niespełna półtora metra (~co za karzeł!). Nie jest gruba. Nie jest szczupła. Jest... normalna. Ma bujny gąszcz rzęs nad swymi urzekającymi piwnymi oczętami. I burzę ciemnobrązowych włosów, bardzo gęstych oraz bardzo szybko kołtuniących się. To uzasadnia jej decyzję ich wcześniejszego ścięcia. Bo wyobrażacie sobie rozczesywać długie do tyłka włosy PARĘ RAZY DZIENNIE? Ja też nie.
DODATKOWE INFORMACJE:
  • Ma szczura o imieniu Eloise. Nieodłączny towarzysz zawsze chowający się w jej kieszeni.
  • Jeśli kiedykolwiek grałeś w jakąś grę i chcesz o niej porozmawiać - zostajesz jej przyjacielem. Na zawsze. Ona już nigdy cię nie uwolni. Lepiej uważaj, co mówisz, bo jeszcze cię polubi.
  • I batony. Przyniesiesz jej batona, to też nie masz życia. BATONY SĄ ŻYCIEM. Cukier. Uzależnienie od cukru.
  • Ma w domu spory bałagan. Wszędzie walają się papierki po batonach, stosy folii bąbelkowej oraz pudełka ze świeżych dostaw gier. Gdy ktoś ją odwiedza (ostatnio było to parę lat temu, serio), przeprasza za bałagan, ale w głębi duszy wie, że i tak nigdy nie będzie jej się chciało tego posprzątać.
  • Ach, stary, dobry czarny humor. I stary, dobry sarkazm.
  • Sharon od zawsze próbowała być fit i zdrowo się odżywiać. Ale wciąż wie, że samo niesłodzenie herbaty i wieloziarniste pieczywo nie przybliżają ją za bardzo do tego celu.
  • Nigdy nie była humanistką. Przoduje w przedmiotach ścisłych, jak matematyka, chemia i fizyka.
  • Gdy za oknem pada deszcz, Skel robi sobie cieplutką (niesłodzoną!) herbatkę z cytryną i, gdy akurat gra za bardzo jej się ścina, siada sobie przed komputerem i ogląda seriale. Albo czasem poczyta książkę. Niepotrzebne skreślić.
  • Studiuje prawo i uprawia crossfit. Żart. Na tym poziomie stoi jej poczucie humoru.
  • Kiiiiiiiiisieeeeel!
  • Jest wegetarianką. Dlaczego? Rodzice nie karmili jej mięsem, więc się nie przyzwyczaiła.
  • Poziom jej artyzmu jest na minusie. Chyba, że za arcydzieło uważasz rysowanie patyczaków i brzdąkanie randomowych dźwięków na gitarze.

GŁOS: Nightwish - Elan
ARCANA
NUMERACJA: 01
RODZAJ: Gamma
NAZWA: Glaciem Febris (Lodowa gorączka)
KOLOR AURY: Czarny
RANGA: 1
PD: 500pkt
OPIS: Jako Gamma Sharon może posługiwać się i magią, i zwykłą bronią czy niesamowitymi fizycznymi umiejętnościami, ale o wiele bardziej woli to pierwsze (no ej, masz magiczne moce i tego nie wykorzystujesz, marnotrawco?!). Jej moc skupia się na termokinezie i wszystkim, co jest w większy lub mniejszy sposób związane z temperaturą. Lubi „bawić się” swoimi umiejętnościami, również dzięki temu, że niektóre są jej całkiem przydatne w sytuacjach życia codziennego. Moce nie skupiają się raczej na ranieniu przeciwnika, ale bardziej na utrudnianiu mu walki oraz wspomaganiu swoich własnych sojuszników. Bo czy tak uroczo wyglądająca kobieta mogłaby zrobić komuś AŻ TAKĄ krzywdę?
ATAKI:
  • Glaciem Regina – Skel potrafi sprawić, żeby wskazany przez nią obiekt lub otoczenie zamarzło i pokryło się grubą lub cieńszą (w zależności od jej woli) warstwą lodu bądź śniegu. Jeśli bardzo, bardzo się postara, może nawet budować lodowe figury bądź nawet domki (musi wówczas niestety pilnować temperatury powietrza i co jakiś czas ją obniżać – jej moc zmiany temperatury działa około dwóch godzin, a później efekt zaczyna się stopniowo zmniejszać).
  • Fridigum – Skel jest odporna na zimno – tak długo, jak nie jest w żaden sposób ranna. Jeżeli się wysili, może również „podzielić się” tym efektem z innymi osobami, jeżeli znajdują się od niej nie dalej niż jeden kilometr.
  • Aestus – Skel może tak zmanipulować temperaturą, by ją podwyższyć do dowolnego stopnia. Brzmi fajnie, ale ma i swoje złe strony. Skóra dziewczyny jest o wiele bardziej wrażliwa na poparzenia słoneczne - robi się bardzo czerwona i nieco schodzi już przy temperaturze dwudziestu pięciu stopni (nawet w naturalnej, nie stworzonej przez nią). Jeśli więc używa tej mocy, musi się schronić w jakimś mocno cienistym miejscu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz