Zawsze zastanawiał mnie świat skrywający się za ośrodkiem. Bo coś tam
musiało być? Możliwe, że znajdowała się tam moja przeszłość? Pewnie
przez długi czas się tego nie dowiem. Dziś był dzień z tych w który
można zrobić niewiele. Na dworze padał deszcz. Nie była to zwykła mżawka
lecz solidna ulewa. W taki dzień większość po prosu nie wychodziła by z
budynku. A ja niestety musiałam. Czy poza kopułą też tak pada? Wzięłam
głęboki wdech i ruszyłam w kierunku drzwi wyjściowych. Gdy byłam już na
dworze pod niewielkim daszkiem rozłożyłam parasol i ruszyłam przed
siebie. Nie postanowiłam nawet trzech kroków a moja prawa noga trafiła
na głęboką kałużę. Cicho przeklęłam i ruszyłam dalej. Nie musiałam iść
długo gdy moja lewa noga znużyła się w wodzie na podobny poziom co
poprzednia. Teraz moje oba białe buty nie były jut takie białe i suche.
Niedaleko zobaczyłam drzwi od sali treningowej. Postanowiłam wejść tam
na trochę i się wysuszyć. W budynku zdjęłam buty i skarpetki i zaczęłam
je suszyć za pomocą mojej mocy. Przydatne. Wysuszone części garderoby
ponownie założyłam na stopy i wyszłam. Dobra wiadomość ulewa się
zmniejszyła. Zła wiadomość niestety w niewielkim stopniu. Ruszyłam dalej
do celu. Jednak pech mój w tym dniu sięgał dziś szczytu. Nie zauważyłam
czegoś wystającego z ziemi i potknęłam się. Pewnie z boku wyglądało to
równie majestatycznie co z mojej perspektywy. Wylądowałam pod nogami
jakiegoś człowieka. Nie wiedziałam kto jeszcze mógłby w taką pogodę
wyjść na zewnątrz. Uniosłam głowę i ujrzałam blondynka pod parasolką
spoglądającego na mnie. Pewnie nie wyglądałam jakoś za pięknie cała
mokra i przybrudzona od powierzchni po której szłam. Świetnie -
pomyślałam. Wyminą mnie a po chwili usłyszałam plusk, który zwiastował
tylko jedno. Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka leżącego na ziemi.
Zaczęłam się głośno śmiać.
<Natsume? Podobała się kąpiel? :P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz