czwartek, 23 czerwca 2016

S01 - Leo Vreinh!

KONTAKT: xxtavve || xxtavvee@gmail.com ||
http://orig07.deviantart.net/7c30/f/2011/111/5/3/divider_ii_by_rbsrdesigns-d3ejqrj.png
IMIĘ & NAZWISKO:Leo Vreinh
PSEUDONIM: Jeżeli chodzi o jego imię to chyba nie da się go już bardziej skrócić niż jest. Często chłopaki, żeby go troszkę po wkurzać mówią do niego: Kicia. Jest to spowodowane jego tatuażem, który mieści się na karku. Jest w kształcie kociej łapki z pazurami. Czasami się zdarza, że mówią do niego "Venir", ale to naprawdę chyba chcesz mu zaleźć za skórę.
WIEK 19 lat
PŁEĆ: Mężczyzna
STOSUNKI: 
  • Hyou Yukimura - Jako że to jedyna dziewczyna w jego drużynie, to poświęca jej chyba najwięcej uwagi. Nie można powiedzieć, że traktuje ją jak siostrę, bo jej kobiece atuty mu na to nie pozwalają (nie gwałciłby własnej siostry przecież xD). Jeżeli chodzi o uwagę to mam tutaj na myśli również te mniej przyjemne aspekty jak na przykład: nagana za nieodpowiednie zachowanie. Często przesadnie dba o jej bezpieczeństwo z racji tego, ze jako jedyna w ich drużynie jest kobietą. 
  •  Natsume Takashi - Jako, że to kapitan drugiej drużyny, a nie lubi mieć z nikim konfliktu to raczej żyje z nim na relacjach pokojowych. On się dobrze dogaduje z każdym, cóż się dziwić. 
  • Raphael Malavine - Ten debil działa mu tak na nerwy, że czasami nie potafii utrzymać swojej ręki, żeby mu czasem nie przyfandzolić w ten durny łeb. Nie.... no Leo nie jest aż taki agresywny, a z Rafą łączą go co najmniej... CO NAJMNIEJ (to nie znaczy, ze jest gejem) stosunki przyjacielskie. Leo też go pewnie bardzo często denerwuje więc no.. raczej żaden z nich nie narzeka na brak wrażeń. 
  • Yukimaru Miyagi - można powiedzieć, ze jest dla niego również ważny co każdy członek drużyny. Zaprzyjaźnił się z nimi no co poradzicie. To w końcu z nimi przezywał wzloty i upadki oraz uczył się jak być odpowiedzialnym kapitanem. Yuki'ego na pewno nie wymieniłby na żadną inną osobę. Można powiedzieć, ze jego przywiązanie jest tak duże, ze spokojnie można ich porównać z braćmi.
ORIENTACJA: Heteroseksualizm

SYMPATIA: Ciężko z tym będzie ^^ Ma nietypowe wymogi co do dziewczyny.
W ZWIĄZKU Z: W życiu miał wiele dziewczyn, ale tylko jedna zapadła mu w pamięć. Tak samo jak i jej bolesne słowa. Mimo wszystko nie potrafi o niej zapomnieć i właśnie to utrudnia mu zawarcie związku z inną.
CHARAKTER: Osobowości Leo nie można zmieścić w jednym zdaniu tak jakby to wszyscy chcieli. Jest on tak dziwnym i specyficznym na swój sposób człowiekiem, że ciężko jest go rozgryźć nawet jeśli zna się go dobry rok. Pierwszą sprawą i pewnie jedną z ważniejszych jest to, ze każdego traktuje równo i stara się nikogo nie oceniać po pozorach czy urodzie. Jak każdy mężczyzna jednak czasem ulega pięknej buzi (ale to zazwyczaj u kobiet i to też nie zawsze). Niestety nie znaczy to od razu, że któraś mu się spodobała. Jest to typ chłopaka, który spełnia raczej swoje potrzeby niż zachcianki. Jak już wspomniałam... nikogo nie ocenia po okładce i nawet jeśli udało ci się zrobić dobre wrażenie za pierwszym razem to w dalszym ciągu musisz się mieć na baczności, bo kiedy coś wyda mu się nadzwyczaj podejrzane, nie spocznie dopóki tego nie sprawdzi. Jako Kapitan drużyny Sigm wymaga się od niego nie małej odpowiedzialności... oczywiście posiada ją, a jakże, aczkolwiek.... czasami przejawia się to zupełnie inaczej niż moglibyście sobie wyobrazić. On też czasem potrzebuje zaszaleć, rozerwać się, a jego "plany" nie zawsze trzymają się tych najbardziej normalnych i przyzwoitych. On tylko na takiego grzecznego wygląda, niestety (albo i stety :P). Przynajmniej stara się być zawsze taktowny i dobrze wychowany, mniej więcej wychodzi zawsze tak jakby chciał. Tylko przy znajomych pokazuje różki, ale żebyście tez sobie za dużo nie pomyśleli, bo to doprawdy bardzo spokojny chłopak... on tylko czasem ma takie przewroty i wydaje się być całkiem kimś innym. Nie jest jakimś super śmieszkiem, ale jeśli go coś rozbawi to tez nie będzie tego ukrywał. Uśmiech to jego drugie imię, twierdzi, ze lepiej jest ukryć za nim prawdziwe emocje niż pokazywać swój prawdziwy stan emocjonalny. Tak naprawdę ten chłopak nie potrafi rozmawiać o swoich uczuciach i szybciej wyciągniesz od niego szyfr do sejfu niż informację czy jakaś dziewczyna jest w jego guście. Znaczy nie... o tym jeszcze jest w stanie rozmawiać, ale jeżeli chodzi o kogoś kogo kocha to już grubsza sprawa. Często podczas takich rozmów (dla niego krępujących) milczy i nie potrafi odpowiedzieć nic sensownego. Dla większości kobiet wydaje się to bardzo słodkie i urocze, ale to naprawdę przestaje takie być kiedy w grę wchodzi zazdrość. On potrafi być chorobliwie zazdrosny, a nie przyzna się do tego choćby go zarzynali i podpalali żywcem. Jest dobry w rozwiązywaniu sporów, ale jeśli chodzi o kłótnie z kobietą to jednak woli się wycofać, żeby czasem nie powiedzieć czegoś durnego. Zdarza mu się palnąć coś zanim nad tym pomyśli, a potem żałuje. Może jeszcze ktoś w takim momencie nazwie go tchórzem? Bardzo nie lubi tego określenia i wtedy może być na tyle gwałtowny by komuś zrobić krzywdę. Mimo wszystko Leo nie da sobą pomiatać i jeśli się nad wyraz zdenerwuje to może być lekko brutalny. Na szczęście to tylko względem mężczyzn, bo na żadną kobietę nigdy nie podniósł ręki i raczej nie zamierza. Nie cierpi oglądać czyjegoś płaczu, a kiedy jeszcze ktoś uroni łzę z jego powodu to czuje się jak największy "przegryw" życia. Pod tym względem i pod kilkoma innymi jest bardzo delikatny i czuły. On ogólnie kisi w sobie bardzo dużo uczuć tych pozytywnych jak i negatywnych, ale... niestety nie chce ich pokazać. Stara się trzymać zimną krew nawet w tych najbardziej skrajnych sytuacjach. Czymś dziwnym na co warto zwrócić uwagę jest jego podejście do kłamstwa. Nie lubi kiedy ktoś go okłamuje, zwłaszcza w momencie kiedy chłopak zna prawdę, a osoba przed nim troszeczkę za bardzo koloryzuje, aczkolwiek sam dopuściłby się kłamstwa jeśli miałoby to być dla dobra ogółu. Jeżeli taka jest potrzeba to potrafi być też stanowczy. Nie staraj się sprzeciwić jego słowom, bo on naprawdę zna swoje miejsce i nie będzie rozkazywał komuś, komu nie powinien. A jeśli już zaczniemy mówić o jego związkach... Kiedy Leo się zakocha to nie ma już odwrotu, on będzie tak wierny jak pies i nie opuści tej osoby choćby miał za nią wskoczyć w ogień.
APARYCJA: Co do wyglądu.... wysoki chłopak, dobrze zbudowany, ale tez nie jest z niego jakiś przesadny osiłek z wypchanymi mięśniami. Ma się czym pochwalić, ale nie jest to na pewno zasługa używek i białek. Cera raczej... normalna? Nie no, nie jest jakiś specjalnie opalony, wręcz powiedziałabym, że ma karnacje ma białą, bladą... coś koło tego. Na jego brzuszku i rękach spokojnie można liczyć wyróżniające się wyraźnie mięśnie, nawet jeśli z niego taki chudzielec. Długie jak na chłopaka, kruczo czarne włosy są nieco bardziej przycięte z tyłu i nieco mniej ogarnięte, dłuższe z przodu. Ciemna grzywka opada mu na prawe oko, którego praktycznie pod tą czarną lawiną nie widać. Oczka... ach no oczka to on ma naprawdę piękne. Fiołkowe perełki, jeżeli tylko uda ci się je ujrzeć po włosami, które są wszędzie (ten artystyczny nieład~), to z pewnością będziesz chciała patrzeć w nie jeszcze dłużej i częściej. W sumie to w jego wyglądzie nie ma nic takiego nadzwyczajnego. Zwykły chłopaczek wchodzący w dorosłość. Kilka jego cech charakterystycznych to z pewnością małe tatuaże: jeden na karku w kształcie łapki kota, jeden na szyi w kształcie gwiazdki i ostatni nieco większy w postaci krwawiącej róży po lewej stronie na brzuchu.
DODATKOWE INFORMACJE:
  • Koty są całym jego życiem. Uwielbia te małe, puszyste stworzonka, które na każdym kroku tylko udowadniają, że są najsłodszymi zwierzętami na ziemi. Jeżeli chcesz go jakoś przekupić to tylko używając w swojej wypowiedzi słowa "kot".
  • Mimo, ze ma taki a nie inny charakter to czasami jest w takiej depresji, że jest w stanie nawet przespać się z przypadkową dziewczyną. Wszczyna bezsensowne bójki i również mówi rzeczy, których nigdy w życiu by nie powiedział. Często też wtedy płacze.
  • Urodził się w Niemczech, ale nie przyznaje się do swojego pochodzenia.
GŁOS: >>na razie brak<<
http://orig07.deviantart.net/7c30/f/2011/111/5/3/divider_ii_by_rbsrdesigns-d3ejqrj.png
ARCANA {1}
RODZAJ: Sigma
NAZWA: Prédire l'avenir (fra. przewidzieć przyszłość)
KOLOR AURY: Fiołkowy
RANGA:5
PD: 8000pkt
OPIS: Jego Arcana jest bardzo mało przydatna w walce wręcz, aczkolwiek sprawia, że bardzo ciężko jest go zaskoczyć. Wszelkie ataki kierowane w jego stronę czy to bezpośrednie czy z większej odległości są praktycznie niemożliwe. Leo potrafi przewidzieć przyszłość tak jak sama nazwa wskazuje. Tutaj wszystkie jego umiejętności skupiają się na tym by ochronić siebie i towarzyszy od ataku, przewidzieć w którym momencie przeciwnik zaatakuje i z której strony nadejdzie atak. Czy to nie przydatna umiejętność, która zadziała zanim jeszcze rozpęta się piekło? Wadą tej Arcany jest to, że chłopak miewa wizje, które są kompletnie nie pożądane. Zazwyczaj są one tak nie jasne, że Leo nie jest w stanie ich logicznie wytłumaczyć. 
ATAKI:
  • Prophetic Eye - ta umiejętność niestety (lub stety) działa tylko na krótka odległość. Przewiduje ruch przeciwnika kilka sekund przed atakiem dzięki czemu nie jest on w stanie zauważyć, ze jego plan spalił na panewce, a dzięki szybkości Leo jest on w stanie bardzo szybko zablokować atak. 
  • Mauvaise Décision - dzięki temu jest w stanie zmylić swojego przeciwnika. Dajmy na to, że chce on zaatakować w prawo, ale Leo spoglądając mu prosto w oczy zmienia jego decyzje mimo, ze sam napastnik nie jest tego świadomy. Atakuje na lewo nawet nie myśląc nad atakiem. Jest to tak wielki błąd, że może przypłacić go dana osoba nawet życiem. 
  • Pantin - przewidując ruch innego człowieka, Leo musi być przygotowany dosłownie na wszystko. Nawet na utratę życia, gdyż nie zawsze jest w stanie w ciągu tych kilku sekund obrać najlepszą drogę ucieczki i uniku. Czasami zdarza się tak, ze po dotknięciu swojej ofiary (tylko podczas kontaktu fizycznego i ataku z bliska) staje się ona jego marionetką. Mimo, ze właściciel nadal widzi i czuje to nie może panować nad swoim ciałem. Jest totalnie posłuszny. 
 ARCANA {2}
RODZAJ: Sigma
NAZWA: Toxic Acid (ang. toksyczny kwas)
KOLOR AURY: Zielony
RANGA:5
PD: 8000pkt
OPIS: Arcana ta nie jest niczym innym jak jednym wielki, zielonym bagnem. Posługiwanie się kwasem nie jest niczym fajnym.... przynajmniej mogłoby się tak wydawać. Kiedy natomiast uświadamiasz sobie fakt jak fajnie jest znęcać się nad ludźmi i nad ich ciałem wprowadzając do ich żył truciznę, życie zaczyna nabierać sensu. Leo zaś jest całkowicie odporny na trucizny i wszelkie inne kwasy na niego nie działają. Jest to w większej mierze zasługa jego Arcany. 
ATAKI:
  • Toxic Touch - wszystkie przedmioty nie zależnie od tego z czego są zbudowane ulegają... rozpadowi? Tak najodpowiedniej to ująć. Po zetknięciu się dłoni chłopaka z jakąś powierzchnią ona natychmiast się rozsypuje, rozpada, rozkłada czy jak inaczej chcielibyście to sobie nazwać. Po zetknięciu ze skórą człowieka powoduje rozległe oparzenia, które niemiłosiernie bolą i słabo się goją.
  • Toxic Fumes - nie radziłabym wdychać żadnych zielonych proszków czy zielonego dymu nawet jeśli to tylko perfumy. Serio wiem co mówię. Leo potrafi wytworzyć toksyczne opary, które zatruwają organizm od środka oraz powodują liczne obrażenia na zewnątrz. Niestety dym jest nietrwały i szybko opada.
  • Acid Rain - widzieliście kiedyś zielony deszcz? Skoro Leo potrafi panować nad różnego rodzaju kwasami to umie również stworzyć z nich coś w postaci kwaśnych opadów. To również prawie niczym nie różni się skutkami od tych pozostałych zaklęć, aczkolwiek ma o wiele większe pole rażenie i może dotknąć wszystkich nie ważne gdzie się ukryją. Kwaśny deszcz rozpuszcza również ubrania w pewnym stopniu i magiczne bariery.
  • Poisoned Arrows - zatrute strzały nie są w sumie niczym groźnym, nie zabijają, ale wbijając się pod skórę przeciwnika wprowadzają w jego ciało truciznę, która otumania jego zmysły oraz utrudnia widzenia. Obraz jest smętny, rozmazuje się coraz bardziej, a ofiara powoli traci czucie w kończynach. To unieruchamia przeciwnika na co najmniej 10 minut. 
  • Toxic Blade - w ręku chłopaka tworzy się malutki sztylet o złotym ostrzu. Nie jest ono jakieś super trwałe, ale z drugiej strony bardzo skuteczne. Posiada malutkie ząbki, które wypełnione są toksyną a draśniecie takim sztyletem powoduje dość głębokie i ciężkie do wygojenia rany. Potwornie szczypią i powodują obumarcie tkanki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz