poniedziałek, 3 października 2016

Podsumowanie BG#1!

Witajcie!
Jak już pewnie widać na pierwszy rzut oka, szablon został zmieniony! (w końcu)
To zasługa naszej drogiej Kinii dlatego wielkie brawa za tą piękna grafikę.  Tak na szybko wam teraz powiem co się zmieni, a mianowicie będzie to na pewno system w jaki zostają sprawdzane opowiadania. Od tego momentu (czyli od otworzenia odnowionego Rimear i wstawienia tego posta) macie 10 dni by zaktualizować swoje formularze i napisać PRZYNAJMNIEJ JEDNEGO POSTA OD KAŻDEJ SWOJEJ POSTACIE. Po tym czasie postacie których formularze zostały nieodnowione oraz te, które nie napisały posta - zostaną bezzwłocznie usunięte z Rimear i mówię tutaj nawet o tych które są zawieszone, ponieważ nie oszukujmy się, te osoby nawet nie dają znaku życia i tak naprawdę nie sądzę by miały jeszcze kiedyś zamiar dać znak życia.
No to tyle ode mnie a teraz oddaję głos Vanish'owi ^^ ♥
Moje drogie pysiaczki! 

Jak każde z Was widzi (a może też nie), Bitwa Grupowa dobiegła końca. Mam nadzieję, że Team’y zostały dobrane właściwie i każda osoba z grupy znalazła jakieś porozumienie ze swoim sojusznikiem. Szkoda, że nie zdążył się wywiązać żaden grubszy dramat, choć niewiele brakowało (a ja tak bardzo je lubię, ahhh *wzdycha rozmarzona*)
W każdym razie dziękuje wszystkim za udział i mam nadzieję, że następna Bitwa pójdzie jeszcze lepiej, bo jak na razie nikt nie wygrał.


Walnę coś a’la recenzję skoro to mnie właśnie przypadł zaszczyt osobistej oceny tegoż wspaniałego wydarzenia :D  Rozłożę to na czynniki pierwsze, abyście mogli się mniej więcej zorientować o czym mowa.

1. Nie będę narzekać na organizację drużyn, bo z tym nie było wcale najgorzej i byłam miło zaskoczona, że nie zapanował totalny chaos jak to się zwykle zdarza, kiedy tyle osób na raz pisze ze sobą (ja sama w tym wszystkim zapomniałam o Enzo za co serdecznie przepraszam). Rozumiem doskonale, iż osoby uczestniczące w Bitwie Grupowej po raz pierwszy mogły mieć małe trudności w odnalezieniu się, ale jak na pierwszy raz poszło wam całkiem nieźle.

2. A teraz pozwolę sobie przejść do konkretów, mianowicie... nikt nie napisał największej ilości postów, w większości były to dwa opowiadania.

3. Było wiele ciekawych opisów, chociaż niektórzy nie zdążyli odbyć żadnej poważniejszej walki z tego co tam przeczytałam, moje kochane mordki. Myślę, że każde z was dało z siebie wszystko i starało się jak najlepiej pokazać pisarskie umiejętności, jednakże bardzo podobały mi się opisy sytuacji z punktu widzenia Hyou starającej się dogadać z Kaneki’m czy też Sora każąca skakać Lou z dachu (skubana to zrobiła). Oprócz tego, że właściwie Azusa jest moim ulubieńcem i na końcu strzelił focha tam gdzie miała rozwinąć się akcja to chyba tylko Hiro nie zdążył się wykazać na co liczę następnym razem, bo ta kosa może się kiedyś przydać (do ścinania wysokiej trawy na przykład, jeżeli wylądujemy w dżungli). Obiecuję, że sama też ruszę siedzenie i postaram się nie opóźniać Team’u czy bardziej ogarnąć się jako Kapitan :v

4. Każdy z napisanych przez was postów przekraczał liczbę 400 słów i nie zrezygnował z udziału po zgłoszeniu się co mnie cieszy i tutaj wielki plusik. Owszem jest to coś w rodzaju Survivalu, ale nie w sensie dosłownym.. tak więc nie budujcie obozów, nie rozpalajcie ognia czy nie zakładajcie pułapek na dziką zwierzynę, bo nie na tym to polega.

5. Teraz ulubiona część: powiem nieskromnym zdaniem, że chyba każde z nas sprawdziło się w roli Kapitana (nie licząc tego, że Andree to ciotas i niczego o sobie nie zdradził, a na końcu go za to utopili~), bronie porozdawane, postacie w drużynach się nie dogadywały, no normalnie typowe Battle Group :v
Nie mam co do tego zastrzeżeń i myślę, że reszta również, a jeżeli ma to zawsze może edytować i coś od siebie dopisać.


Nie mamy zwycięzcy, więc nagrody głównej też nie będzie. Ale za to mam dla Was nagrody pocieszenia w postaci 200 punktów dla każdego *yeeeeey~!*

Znajcie dobre serce Tavv aka Ciuciusia aka Pauliny :v  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz