czwartek, 13 października 2016

Od Sebastian'a - C.D Anjiki

Ucieszyłem się widząc przed sobą ulubioną potrawę, trochę to dziwnie że Anji miała przygotowaną w zanadrzu akurat ten smakołyk(pewnie go śledziła >.> ) ale nie zamierzałem się nad tym rozwodzić dłużej niż trzeba było. Ukroiłem sobie kawałek, który gdy tylko znalazł się w moich ustach od razu rozpłynął się niczym płatek śniegu. Musiała dodać dużo mleka by uzyskać ten efekt, jednak pomimo tego ciasto zachowało cały swój smak i elastyczność. Rzadko kiedy to wychodziło. Zazwyczaj takie pancake'sy były bez smaku i rozwalały się przy najmniejszym ruchu. (cały Seba tylko naleśniki mu w głowie xD) Gdy podniosłem głowę znad talerza oznajmiłem zadowolony-Przepyszne. Musisz dać mi przepis-Dziewczyna zachichotała rozbawiona moim entuzjazmem. No co? Jestem prostym człowiekiem, widzę dobre naleśniki i je zjadam ze smakiem nie ukrywając tego. Gdy skończyłem wziąłem szklankę z herbatą i wypiłem parę łyków zimnego napoju. Ciecz przyjemnie ochłodziła mój organizm od środka.  Oparłem głowę o dłoń i zaczynając delikatnie obracać naczyniem by wywołać brzdąkanie zamrożonego lodu spytałem przeciągając samogłoski.
-Powiedz, ile masz lat?
-16. A ty?- Noż kurcze dlaczego zawsze trafiam na takie młode panienki (Seba ma zadatki na pedofila >-> )
-23. Tak wiem, stary jestem-Zaśmiałem się
-Wcale tak nie pomyślałam-Odparła urażona dziewczyna
-Wiem to. Ja po prostu stwierdziłem fakt no bo jak nazwiesz osobę starszą od ciebie o 7 lat?
-Doświadczona-Uśmiechnąłem się w duchu. Jakie miałem szczęście, że trafiłem na taką rozmówczynie. Odłożywszy kubek na podkładkę oparłem dłonie na kolanach, na splecionych palcach ułożyłem głowę po czym spytałem bez ogródek:
-Co uważasz o ucieczce?-Zobaczyłem jak kubek ześlizguje się z drobnej dłoni Anji. By szkło się nie stłukło zapewniając gospodyni dodatkowe sprzątanie cienista macka złapała kubek i odstawiła go na przeznaczone dla niego miejsce na stole. Widząc że moja rozmówczyni nie protestuje kontynuowałem podjęty wątek:
-Nie uważasz, że dla nich jesteśmy tylko zagrożeniem, które trzeba zlikwidować? Dlaczego zamknęli nas w tej szklanej bańce? Po to by mieć nas pod całkowitą kontrolą od co. Najgorszym świństwem jest to, że wymazują nam pamięć. Nie pamiętamy niczego. Rodziny, przyjaciół, przeszłości. Dzięki temu myślą że potraktujemy to miejsce jak dom. Ch....-Ugryzłem się w język zdając sobie sprawę jak się rozgadałem. Podrapawszy się zakłopotany po głowie oznajmiłem pośpiesznie:
-Nie przejmuj się moim gadaniem-By jakoś wymazać tą rozmowę z jej pamięci dodałem:
-Co do twojego wcześniejszego pytania, czy idę. To odpowiedź jest taka, że chętnie. Wypiłem szybko herbatę i wstałem kierując się do wyjścia:
-No patrz jak ten czas szybko leci, ja już będę się zbierał. Do zobaczenia. Jeśli pozwolisz przyjdę po ciebie-Nie pozwalając Anji odpowiedzieć wyszedłem z domu kierując się do swojego. Gdy byłem pewny, że jestem sam walnąłem się otwartą dłonią w twarz:
-Seba ty debilu-Wymruczałem zły. Nie możesz wszystkich poznanych sobie osób podburzać do ucieczki. W tym zdenerwowaniu zapomniałem zabrać kupione książki. No świetnie.
****
Po tej całej rozmowie, nie miałem ochoty wracać do Anjiki. Pewnie w jej oczach byłem teraz 100% debilem. No ale skoro zdeklarowałem się, że po nią przyjdę nie wypadało teraz się wycofać. Ubrałem czarną bluzę oraz spodnie i trampki tego samego koloru,  do tego ćwiekowana obroża i moje ulubione skórzane rękawice bez palców. Stwierdziłem, że płaszcz tylko będzie zawadzał gdy będę chciał przeciskał się między ludźmi. Gdy znalazłem się pod drzwiami nowo poznanej koleżanki zapukałem delikatnie, po dwóch nie całych minutach ujrzałem właścicielkę  domu w progu. Wyglądała pięknie. Włosy spięte zostały przez nią w luźnego kłosa, który dodawał tej drobnej osóbce jeszcze więcej wdzięku. Gdy oceniłem górę nadszedł czas na ubiór Anji. Na jej ramionach spoczywała jesienna kurteczka pod którą ubrana była falbankowa tunika przypominająca odwrócony kwiat białej róży, a do niej dobrane zostały czarne dzwony. Nim zdążyłem powstrzymać język przez co oznajmiłem na głos to co myślałem:
-Pięknie wyglądasz-Dziewczyna zarumieniła się lekko podając mi siatkę z kupionymi przeze mnie książkami. Z uśmiechem podziękowałem po czym oboje udaliśmy się nad jezioro by wziąć udział w zorganizowanej imprezie

(Anji? Mam nadzieje, że może być :c )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz