Nie mogłam sobie znaleźć miejsca we własnym domu. Ogarnęłam trochę swój
sypialnio-salon. Pozmywałam naczynia po obiedzie, siadłam na kanapie i
zaraz wstałam. Nudziłam się. Jakoś nie wiedziałam co w ten niedzielny
wieczór mogłabym ze sobą począć. Włączyłam telewizor i dostałam
oświecenia. No jasne ! W ośrodku jest podobno całkiem niezłe kino !
Pójdę sobie na jakąś komedię. Pewnie całkiem żałośnie będę wyglądać sama
w kinie, ale to już nie mój problem, tylko tego, komu ten fakt będzie
zawadzał. Udałam się do garderoby, gdzie przez godzinę dobierałam sobie
strój. Założyłam czarną, rozkloszowaną sukienkę przed kolano z dekoltem
na plecach i do tego krwistoczerwone szpilki. Do tego delikatną, złotą
biżuterię z rubinowymi elementami i zabrałam niewielką kopertówkę.
Trochę jak do teatru, ale taki mam już styl : szyk i elegancja. Przez
następne pół godziny wędrowałam po tym pochrzanionym ośrodku w
poszukiwaniu kina. Na mojej drodze spotkałam jakiegoś przystojnego,
wysokiego pana. Zachwycał złotym spojrzeniem dwojga istnie zwierzęcych
oczu. Wyglądał na bardziej ogarniętego w topografii niż ja.
-Przepraszam najmocniej ! – Odezwałam się, lekko machając ręką.
Czarnowłosy rozejrzał się za źródłem dźwięku i musiał mocno spojrzeć w
dół. Facet był olbrzymi przy mnie.
-Czym mogę pani pomóc ? – Kiedy mnie wreszcie odnalazł, przyjrzał mi się badawczo tymi niezwykłymi oczami.
-Szukam kina i nie mogę go niestety odnaleźć od dłużeszgo czasu. – Westchnęłam leciutko. – Może pan wie, gdzie je znajdę ?
-Akurat też tam zmierzam, więc mogę panią zaprowadzić. – Uśmiechnął się szeroko.
-To świetnie się składa ! – Odwzajemniłam uśmiech. Powoli ruszyliśmy chodnikiem. – Na co się pan wybiera ?
-Grają właśnie niesamowity horror o egzorcyzmach. – Spojrzał na mnie. – A pani ?
-Jeszcze nie wiem, ale mam ochotę na jakąś komedię. – Zaśmiałam się. – To taki dość spontaniczny wypad.
-Rozumiem. – Znajdowaliśmy się w części ośrodka, w której jeszcze nie
miałam okazji przebywać. Czarnowłosy wskazał ręką na sporych rozmiarów
budynek. – To tutaj.
-Całkiem duże to kino... – Chłonęłam wzrokiem okazałą budowlę.
-Nie powiem, jest świetnie wyposażone i ma sporo sal. – Mężczyzna pokiwał głową.
-Dobrze... Nie będę panu już przeszkadzać. Dziękuję bardzo za wskazanie
drogi ! – Zrobiłam uroczą minkę i ruszyłam w kierunku kas biletowtych.
-Nie ma za co, miłego seansu życzę ! – Zawołał na odchodnym.
-Wzajemnie ! –Odparłam.
W kasie dowiedziałam się, że niestety o tej porze nie mają już wolnych
miejsc na żadną z granych komedii. Do wyboru pozostał mi horror i jakiś
smętny melodramat. Wybrałam pierwszą opcję,gdyż miałam nadzieję ponownie
spotkać przystojnego nieznajomego. Do seansu zostało mi jeszcze jakieś
10 minut, więc udałam się do łazienki, gdzie była spora kolejka i do
sklepiku po jakieś piciu, lecz tam też odstałam sporo w tłumie chętnych
na popcorn. Wyposażona w butelkę coli weszłam do ciemnej sali. Film już
się zaczął. Szybko odnalazłam swoje miejsce, tak by, jak najmniej
przeszkadzać innym i wlepiłam wzrok w wielki ekran. Po chwili fabuła
horroru pochłonęła mnie całkowicie. Gdy główna bohaterka spoglądała w
lustro i pojawiła się tam tajemnicza postać, która niby stała za nią,
muzyka stała się pełna napięcia. Dziewczyna odwróciła głowę i nic za
sobą nie zauważyła, ale gdy spojrzała z powrotem na lustro, gwałtowne
ujęcie ukazało postać o świecących oczach wychodzącą z tafli szkła.
Odruchowo wtuliłam głowę w jak mi się wydawało boczne oparcie fotela.
Jednak to nie był fotel. Pod palcami poczułam materiał opięty na czymś
twardym i sprężystym, od czego biło przyjemne ciepło i zapach. To było
czyjeś ramionko. Uniosłam delikatnie głowę i napotkałam złociste
spojrzenie. Te same zwierzęce oczy, co wcześniej... Haha, co za
przypadek !
-Przepraszam, ale to był taki odruch ! – Oderwałam się od ramienia
mojego sąsiada. – Tak na marginesie niezłe ma pan mięśnie. –
Uśmiechnęłam się zawadiacko.
[Lee ?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz